Rewitalizacja, a może pastelyzacja?

Dzisiaj Urząd Miasta przedstawił swoje plany co do rewitalizacji kamienic na ulicy Włókienniczej. Wedle planów rewitalizacja miała polegać na gruntownym remoncie kamienic oraz powrotu sztukaterii na elewacje frontowe ( ulica, zieleń i meble miejskie również). Niestety tylko część kamienic odzyska sztukaterie.

Włókiennicza

Dlaczego? Kilka tygodni temu zaprezentowano wizualizacje pasażu Majewskiego, który połączy ulicę Włókienniczą z Jaracza, gdzie oprócz samego pasażu można było zobaczyć odnowiony dom Majewskiego przy Włókienniczej 11 oraz kawałek “pstrokatej” kamienicy po przeciwnej stronie ulicy. Myślałem, że ten projekt został specjalnie zrobiony po to by móc przy następnej prezentacji pokazać prawdziwy wygląd wielkomiejskiej kamienicy ze sztukaterią. Niestety myliłem się. Gdy dziś Łódzkie Centrum Wydarzeń przedstawiło gazecie Express Ilustrowany swoje plany do obszaru #Włókiennicza to po prostu zaniemówiłem. Obok kilku miejskich pereł, które odzyskają dawny blask znajdują się zwykłe kamienice z “łysą” elewacją, które w dodatku są pomalowane przez nieznanych artystów. Co to jest? Czy ktoś się naoglądał kamienic “Ogarna 2.0” w Gdańsku? A może po prostu komuś marzy się podobny mural znajdujący się na ścianie kamienicy przy ulicy Tuwima 16 w Łodzi? Kamienice, na których pojawią się “malunki” to: Wschodnia 50, Włókiennicza 1, 10, 16, 17.

Murale tak ale na ścianach szczytowych

Apeluję do Pani Prezydent Hanny Zdanowskiej oraz dyrektora Zarządu Inwestycji Miejskich Grzegorza Nity o zrezygnowanie z kolorowych, pastelowych kamienic w ścisłym Centrum Miasta oraz odejścia od koloru żółtego/jaskrawego, który zniszczy między innymi estetykę domu Majewskiego mieszczącego się przy ulicy Włókienniczej 11 oraz powrotu do pierwotnego malowania tego domu. Rewitalizacja ma za zadanie przywrócić życie oraz piękno kamienic, a wyremontowane kamienice z przeróżnymi kolorami pastel bądź rysunków nawiązujących do łódzkich legend jak to określiło Łódzkie Centrum Wydarzeń, nie będzie się niczym różniła od kolorowych blokowisk na Retkini. Miejsce street artu jest na ścianach szczytowych, które również występują w obszarach przeznaczonych do rewitalizacji oraz w podwórkach, które według dzisiejszych zapowiedzi zostaną zrealizowane. Zróbmy z łódzkiego Centrum prawdziwą perłę, a nie typowy kicz, który widzimy codziennie na ścianach bloków z wielkiej płyty. Murale na elewacjach frontowych są niedopuszczalne dla naszego miasta. Nie niszczmy tego.

Kacper Moroz

Miasto Tysiąca Kamienic